Marcepanowe miasto

 Lubeka. Niegdyś „Królowa Hanzy”, najsilniejsze i największe miasto Ligi Hanzeatyckiej. Dziś nieco zapomniane, lecz niezmiernie ciekawe miasto, bogate w perły architektury gotyckiej.

Lubeka

Piękne, zabytkowe miasto w północnych Niemczech. Jeden z głównych portów morskich naszych zachodnich sąsiadów. Niegdyś „Królowa Hanzy”, najsilniejsze i największe miasto Ligi Hanzeatyckiej. Dziś nieco zapomniane, lecz niezmiernie ciekawe miasto, bogate w perły architektury sprzed nawet ośmiu stuleci. Mowa o dziełach gotyku ceglanego, głównie kościoła Mariackiego, usytuowanego w samym centrum miasta.

Całe Stare Miasto w Lubece zostało w 1987 roku wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest to najstarsza część miasta, położona na wyspie otoczonej rzeką Trave i kanałem Łaba-Lubeka. Wyspa ma powierzchnię ponad 100 hektarów. Otaczają ją liczne mosty. Proszę sobie tylko wyobrazić tak imponującą starówkę.

Polubilście już Lubekę? A to dopiero początek. Żeby tego było mało, według językoznawców nazwa miejscowości bezpośrednio pochodzi od słowiańskiego słowa „ljub” (pol. „lubić”). 

Jak dostać się do Lubeki:

To bardzo proste. I tanie! Istnieje naprawdę dużo opcji.

Samochód:

Z Warszawy to niecałe 8h jazdy, nie zjeżdżając z autostrady... Wjedź na A2, A12, Berliner Ring/A10, A24, ... i A20do: B207 w: Groß Sarau, Deutschland. Wybierz zjazd 2b-Lübeck-Süd z A20... I jesteś na miejscu.

Pociąg:

Biorąc pod uwagę również wyjazd z Warszawy, pociąg z wygodnymi przesiadkami to około 9h podróży. Szybki pociąg na trasie Warszawa-Berlin (przez Koło, Poznań, Frankfurt-Oder), jadący równo 6 godzin. Warto kupić bilet w jedną stronę na trasie Warszawa-Berlin, jednak w drodze powrotnej mamy dla Was mały tip – otóż w drodze powrotnej następuje zmiana konduktorów, z niemieckich na polskich. Niemieccy naprawdę mało kumają, nie mówią po angielsku i kupić u nich bilet to prawdziwa trauma. Jednak ma to swoje plusy, bo po kilkukrotnym powtórzeniu „student, cheap, low price” dają wam zniżkę, która przysługuje ze specjalną kartą bahn (której oczywiście nie macie), a bilet kupujecie tylko do niemieckiej granicy. Potem jest takie zamieszanie, że zanim polski konduktor przyjdzie do was i zapyta skąd jedziecie i dokąd jedziecie, to mówicie, że wsiedliście na polskiej granicy i płacicie niższy koszt biletu. To zawsze kilkadziesiąt złotych oszczędności.

Odpuszczając już tę długą dygresję – zajeżdżając na stację możecie zostać trochę w Berlinie (a warto!), bądź kontynuować podróż do Lubeki. Jak dotąd wydaliście około 160 zł za szybki pociąg do Berlina (jeśli kupiliście bilet odpowiednio wcześniej, pkp ma naprawdę przyjemne promocje). Jeśli w drodze powrotnej posłużycie się mini tipem za pociąg zapłacicie dużo mniej. Zatem później sprawa jest prosta, z tej samej stacji wsiadacie w pociąg z jedną przesiadką (w Hamburgu lub w Bochum), który łącznie jedzie 3 godziny. Koszt około 30 Euro. Takim oto zagmatwanym, lecz naprawdę ciekawym i bogatym w liczne przeżycia sposobem znaleźliście się na pięknej stacji kolejowej w Lubece.

Samolot (+ godzinny pociąg):

Z Gdańska, wizzairem, do Hamburga. Koszt to 100-200 zł z dnia na dzień. Naprawdę szybka i przyjemna akcja. Następnie pociąg ze stacji kolejowej, która znajduje się przy lotnisku, podróż trwa niecałą godzinę, za około 15E. Drugą opcją, nieco droższą jest lot lot-em, z Warszawy.

Jak już jesteśmy w Lubece, jak się po niej poruszać:

Główną atrakcją jest wspomniane wcześniej stare miasto, po którym bez problemu możemy poruszać się na piechotę. Warto jednak zakupić bilet autobusowy, by dostać się w mniej znane miejsca bądź na sławną plażę w dzielnicy Travemünde. Czasem trzeba też gdzieś po prostu podjechać, a warto oszczędzać czas, przemierzając teren, który już zwiedzaliśmy. Przestroga: należy kupić jedno (w przypadku krótkiej wycieczki), bądź wielodniowy bilet uprawniający do nielimitowanych przejazdów autobusem po całym mieście. W innym wypadku za każde wejście do autobusu jesteśmy kasowani przez kierowcę kwotą 2,6E. Niby mało, jednak będąc tam kilka dni i robiąc długie wycieczki, kwota ta mnoży się kilkunastokrotnie. Należy kupić kartę citypass, oferowaną przez miasto. Jest to HappyDay Card Lübeck.. Zawiera w sobie  przejazdy i zniżki na wybrane atrakcje w mieście.

Co warto zobaczyć:

Pierwszą atrakcją rzucającą się w oczy (jeśli tylko wejdziemy do miasta z odpowiedniej strony) jest Brama Holsztyńska. Od strony północnej do miasta dostajemy się Brarmą Zamkową – Burgtor. Marcepanowe miasto znane jest również pod inną nazwą – Miasta Siedmiu Wież. Oczywiście z uwagi na dużą ilość występujących tam kościołów. Świątynie te to Katedra, kościół Mariacki i mieszczący się w nim zegar astronomiczny, kościół Świętego Piotra, kościół Świętego Jakuba, kościół świętego Idziego, kościół Świętej Katarzyny. Jedna z najstarszych placówek socjalnych na świecie – dawny szpital Św. Ducha. Ceglany Ratusz. Jeden z najznamienitszych przykładów północnoniemieckiej gotyckiej architektury ceglanej. Został zbudowany w XIV w., dziś służy jako siedziba burmistrza oraz jako miejsce obrad dla tamtejszego parlamentu. Budowla niezwykle ciekawa architektonicznie, warta dłuższego zatrzymania się i obejrzenia, obejścia jej z każdej strony. Piękny kolor cegieł, wspaniałe wzory, rzeźby i maski.  Dla miłośników literatury – Dom Buddenbrooków, zabytkowa kamienica, która zasłynęła dzięki powieści Tomasza Manna, „Buddenbrookowie”. Warto również dodać, że Tomasz Mann urodził się w Lubece. Obiekt jest dostępny dla zwiedzających, niestety jedynie tych niemieckojęzycznych, bez tego ciężko się połapać. Lubeka wśród turystów znana jest również ze swojej morskiej części, Travemünde, czyli z nadmorskiego kurortu oraz największego niemieckiego portu na Morzu Bałtyckim. Travemünde – jeden z najbardziej popularnych kurortów morskich w Niemczech, taki polski Sopot. Z racji tego lepiej nie pchać się tam w sezonie letnim, gdy spora część Niemców jest tam na wakacjach. Plaża jest płatna, jednak niezwykle zadbana i czysta. Otoczenie jest przepiękne, można się zatracić przemierzając dzikie obszary i podziwiając wspaniałe klify. Znajdziemy tam również XVI-wieczną latarnię morską oraz muzeum. Dotrzemy tam oczywiście autobusem, dzięki karcie, o której wcześniej wspominaliśmy. Lübeck Academy of Music, bardzo ciekawe konserwatorium. Latem pojawiają się tam konkursy, przybywają muzycy z całego świata i szkolą się pod okiem mistrzów. Pod koniec turnusu spotykają się przy Ratuszu i grają piękny, darmowy koncert dla całego miasta. Więcej info -> Klik Muzeum lalek teatralnych - usytuowane bardzo blisko konserwatorium. Przykuwa uwagę bardzo ciekawym szyldem, a przez okna można zauważyć przepiękne, stare lalki. Można i oczywiście trzeba wejść do środka. Więcej info -> Klik Marcepanowy sklep, znajdujący się przy samym Ratuszu. Sama witryna przyciąga oczy, jak i wszelkie możliwe zmysły. Znajdując się w środku, przenosimy się do innego świata, królestwa marcepanu. Znajdziemy tam dosłownie wszystko, od czekoladek po figury wykonane z marcepanu. Zdecydowanie obowiązkowy punkt wycieczki. Strona Sklepu Muzeum Świętej Anny Muzeum Ligi Hanzeatyckiej

Gdzie spać:

W mieście działa couchsurfing, jest wiele ofert Airbnb. Warte uwagi są też hostele, usytuowane w samym centrum starego miasta (do 100 zł za noc). Należy jednak uważać, bo niekiedy wiążą się z dodatkowymi kosztami. Np. w niektórych youth hostel, po przekroczeniu 26 roku życia płaci się 2 razy więcej, a informacja na ten temat wysyłana jest dopiero po dokonaniu rezerwacji. Są też opłaty hostelowe, większość z nich dotyczy jednak na szczęście tylko Niemców.

*

*

*

Jak widzicie, Lubeka to nie tylko kawał historii, lecz też naprawdę ciekawe miasto, do którego warto zajrzeć na nieco dłużej niż tylko przejazdem.

 

 

 

 

2017-12-08